Z perspektywy Harrego
Przyszła sobota i mój szlaban . Wstałem wcześnie bo około 9 rano od razu poszedłem do łazienki wykonałem poranne czynności ubrałem moje normalne ubrania ( o ile można tak nazwać stare i zniszczone ubrania Dadleya ) i poszedłem na śniadanie . Spotkałem przy stole Gryffindoru bliźniaków Weasley , Rona i Hermione . Ron rozmawiał o czymś z bliźniakami dosyć emocjonalnie a Miona czytała jakąś książkę ( jak to Miona ) .Usiadłem pomiędzy Ronem i Hermioną
- Hej Harry - powiedzieli jednocześnie Fred i Gorg
- Hej o czym tak gadacie-pytam spoglądając w stronę stołu nauczycielskiego szukając taty wzrokiem
- Ron twierdzi że nie da się stworzyć cukierków dzięki którym da się być niewidzialnym
- a wy twierdzicie że się da ?
- tak - powiedzieli jednocześnie - ale potrzebujemy testera chcieliśmy żeby to był Ron ale on oczywiście się boj
- A Co mam powiedzieć po ostatnim nie wypale
- przecież nic się takiego nie stało
- nic takiego noga w gipsie i skręcony nadgarstek to nic takiego dla was
- to co ty testowałeś - pytam dosyć zaciekawiony
- buty teleportujące które nie działały zamiast znaleźć się w kuchni znalazłem się na dachu domu i zjechałem po nim moimi pośladkami ale tak spadłem nie fortunie ze rodzice zawieźli mnie do Munga
- Jak chcecie to ja wam mogę pomóc
- Na prawdę ?
- tak czemu nie
- stary dobrze to przemyślałeś nie wiadomo co się stanie jak eksperyment nie zadziała w stu procentach
- Ron raczej nie zniknę od pasa w duł a jak tak to jest pani Pomfe albo profesor Snape
-Harry ty lepiej zjedz coś i idź do profesora Snape na ten szlaban bo jest 10:30 -pospieszyła mnie Mion i wskazała na stul nauczycielski
- masz racje - mówiąc to na łożyłem sobie jajecznice z grzybami
Szybko zjadłem i pospiesznie poszedłem do gabinetu mojego ojca nawet nie zauważyłem kiedy wyszedł z wielkiej sali
Z perspektywy Snape
Wielka sala
Byłem na śniadaniu i rozmawiałem z Albumem o nadchodzących świętach Bożego Narodzenia i o tym gdzie mam wraz z Harrym się teleportować na wigilię
- Severusiu może od razu po ostatnim dniu zajęć przed feriami przenieście się do twojego domu a na samom wigilie do Weasley ?
- może to dobry pomysł Albusie - mówiąc to patrzyłem cały czas na stół gryfonów - ja już idę do mojego gabinetu Harry zaraz tam do mnie przyjdzie na szlaban to mu o tym powiem
Doszedłem do mojego gabinetu w jakieś 15 min i za czołem sprawdzać referaty 4 klas

Witam,
OdpowiedzUsuńto ja przepraszam, że dopiero teraz, ale bark czasu napisać coś, choć czytałam, ale z tym to nie ma problemu, bo mogę na komórce czytać, no ale komputera potrzebuję do komentarza...
jeszcze skomentuje każdy rozdział osobna, ale to z czasem, jak już wcześniej to mi się bardzo podoba... a co do tego rozdziału, zastanawiam się nad tymi cukierkami niewidzialności, i jak by Severus zareagował, gdyby Harry zniknęła na przykład tylko głowa ;]
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie
Hej,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, bardzo jestem ciekawa tych cukierków niewidzialności, i tego co Harry będzie robił na tym szlabanie..
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie