Z perspektywy Harrego
Kiedy wreszcie miałem Lune na rękach pożegnaliśmy się ze wszystkimi i prze teleportowaliśmy się do domu .Kiedy tylko wylądowaliśmy w salonie od razu puściłem Lunę a ten mały potwór od razu pobiegła do miski z jedzeniem i piciem którą na szykowałem przed pójściem do Wesleyów . Od razu chciałem uciec do swojego pokoju ale niestety tata mnie zatrzymał
-Harry siadaj na kanapie mamy do poganie -powiedział dość poważnym i ostrym tonem .
- nie lepiej porozmawiać jutro jestem bardzo zmęczony po wigili wolał bym się już położyć
- nie ma mowy chce mieć to już za sobą
- okej - powiedziałem siadając na przeciwko taty
- a więc chodzi o to że nie podoba mi się to że mnie okłamałeś jeżeli chodzi o bliźniaków że pozwoliłeś mi na sobie eksperymentować
- ale to są moi przyjaciele co miałem im odmówić albo co gorsza ich wystawić tato tak nie robią przyjaciele
-Harry tu nie oto chodzi czy miałeś ich wystawić lub odmówić pomocy tylko że po pierwsze mnie okłamałeś a po drugie postąpiłeś bardzo lekkomyślnie ze swojej strony że nie przemyślałeś konsekwencji waszych działań a co by było jak byś stracił na zawsze rękę albo nogę lub broń Merlinem głowę tego najbardziej się bałem Harry znam bliźniaków wiem że to są dobre dzieciaki ale nie myślą o konsekwencjach swoich działań nie zabronię Ci się z nimi przyjaźnić ale masz szlaban zero komputera do sylwestra i nigdzie nie wychodzisz do odwołani to dotyczy też hogwartu a jak będziemy u wesleyów to nigdzie nie odchodzisz dalej niż do salonu czy łazienki jasne ?
- tak czy teras mogę się położyć już spać
- jeszcze jedna sprawa dlaczego profesor filtwick musi cie ostatnio non stop budzić na lekcjach co się dzieje
- nie non stop tylko kilka razy w miesiącu nie wiem mam jakieś bez senne noce co jakiś czas kiedy próbuje usnąć to zaczyna mnie blizna boleć
- następnym razem jak tak będzie to przyjdź do mnie dam ci eliksir głębokiego snu
- a co jak filch mnie złapie i zaprowadzi mnie do profesor Magonagal
- to powiesz jej że idziesz do mnie po eliksir
-dobrze tak zrobię
- to świetnie że się rozumiemy a teras idź spać
-dobranoc tato
Z Perspektywy Snape
Kiedy Harry poszedł spać ja postanowiłem przeteleportować się do hogwartu aby porozmawiać z Dyrektorem o nauczycielu mugoloznastwa przecież ten człowiek ma kontakt z naszymi dziećmi
-Severusie co ty tutaj robisz i to dzisiaj w wigilję
-Albusie chodzi o nauczyciela mugoloznastwa Quiller zachowuje się dość dziwnie raz przechodziłem przez mało używany korytarz w szkole i był tam akurat Quirel i z kimś rozmawiał a nikogo nie było a ktoś mu odpowiedział
- Dziękuje severusie za informacje i przyjrzę się tej sprawie
- Dobrze Albusie


Hejeczka,
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak mnie ucieszyłaś tym rozdziałem... mam nadzieję, że na następny nie będzie się tak długo czekać...
jaką reprymendę Harry dostał od Severusa, ale tak troszczy się i swojego syna...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Kiedy będzie następny rozdział?
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńno kochana muszę przyznać, że opowiadanie jest interesujące, zwłaszcza podoba mi się to, że Severus opiekuje się Harrym...
zdarzają się tam jakieś literówkowe błędy ale ja zbytnio a tak nie zwracam na to uwagi...
a rozdziały są stanowczo za krótkie i za rzadko...
weny, chęci I pomysłów życzę...
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Zośka
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńkochana martwi mnie ta cisza i to bardzo... wróć do nas...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńkochana powróć tutaj... z nowymi rozdziałami...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hej przepraszam za tak długą nie obecność tutaj powiem szczerze brak weny brak czasu ale pisze mam już jeden rozdział napisany prawie do końca więc mam nadzieję że niedługo uda mi się go wstawić tutaj nie obiecuję ale mam nadzieję że uda mi się go wstawić już w czwartek
UsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, och Severus trochę się wkurzył na syna, ale nie zakończyło się to jakoś tragicznie...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie